Siwy Sabina, English is everywhere

Jakiś czas temu do jednej z dużych międzynarodowych firm miała przybyć wizytacja z centrali. Panowie wizytatorzy chcieli, aby zaprezentowano im konkretny produkt, który firma dostarcza, i żeby zrobił to project manager lub ktoś z jego zespołu. Niestety, w 15-osobowym zespole ludzi z wyższym wykształceniem, gdzie średnia wieku wynosi 25 lat, nie znalazł się nikt, kto mógłby wykonać zadanie. O pomoc trzeba było poprosić osobę z innego działu, która najpierw musiała poznać produkt, którym nie zajmuje się na co dzień, a później przeprowadzić prezentację. Smutna prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach w wielu międzynarodowych firmach takie sytuacje się zdarzają. Nie jest żadnym usprawiedliwieniem ani dla pracodawców, ani dla pracowników, że z języka obcego nie korzysta się na co dzień. Nie wystarczy, że zarząd i kadra menedżerska potrafią się porozumieć z kolegami z zagranicy. Taką umiejętność powinien mieć każdy, a już w szczególności ludzie młodzi.

Mój znajomy, który niedawno...