Muszyński Mariusz, Dialog Trybunału Konstytucyjnego RP i Trybunału Sprawiedliwości UE

Artykuły
Opublikowano: Prok.i Pr. 2022/7-8/5-43
Autor:
Rodzaj: artykuł

Dialog Trybunału Konstytucyjnego RP i Trybunału Sprawiedliwości UE

Streszczenie

Treścią artykułu jest zagadnienie dialogu trybunalskiego (Trybunał Konstytucyjny – Trybunał Sprawiedliwości UE) i odpowiedź na pytanie, czy istnieje, a jeśli tak, to w jakim zakresie, obowiązek obu wskazanych trybunałów do prowadzenia dialogu orzeczniczego.

System polskiego prawa krajowego i system prawa unijnego to dwa elementy „porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej” (art. 8 ust. 1 Konstytucji). I choć są względnie zbieżne aksjologicznie i technicznie, to jednak każdy z nich jest oparty na innej normie podstawowej. Ponieważ obowiązują na tym samym terytorium i odnoszą się do tych samych stanów faktycznych, to nie są w stanie uniknąć w praktyce kolizji, tak w płaszczyźnie obowiązywania, jak i stosowania prawa. Tym bardziej, że każdy z systemów aspiruje konstrukcyjnie do uzyskania dominacji nad drugim.

Ujawniające się ewentualne sprzeczności osłabiają skutek prawa i dlatego w każdym z systemów znajdują się instrumenty służące do rozwiązywania ujawnianych kolizji. Nie spełniają całkowicie swej roli ze względu na brak spójności.

Szczególnym instrumentem tego typu jest dialog trybunałów. Ma on dwa wymiary: formalny i nieformalny. W pierwszym przypadku za instrument rozwiązywania kolizji służy pytanie prejudycjalne, w drugim zasada systemowej przychylności.

Są wątpliwości, czy dialog trybunalski powinien się odbywać przy wykorzystaniu pytań prejudycjalnych. Wynikają one z konstrukcji konstytucyjnej Trybunału Konstytucyjnego. Dialogowi w tej formie nie sprzyja także praktyka. Od momentu przystąpienia Polski do UE (czyli przez blisko 20 lat), mimo znaczącej liczby spraw z elementem unijnym rozstrzyganych przez TK, Trybunał zdecydował się tylko raz wystąpić z pytaniem prejudycjalnym. Jednak kierując się argumentami natury funkcjonalnej i celowościowej, można obronić tezę, że są podstawy prawne pozwalające na takie działanie.

Z kolei przychylność systemowa jest naturalnym instrumentem stosowanym przez TK, czego jednak nie można powiedzieć o TSUE.

W istniejącej sytuacji należy jednak pamiętać o trzech rzeczach. Po pierwsze, dialog ma sens, kiedy opiera się na chęci i wzajemnym szacunku obu partnerów (zasada bona fides). Po drugie, realizując nakaz dialogu, Trybunał Konstytucyjny nie może całkowicie pozostawić norm konstytucyjnych bez skutku i bezwzględnie stosować prawo unijne. Takie postępowanie prowadziłoby do utraty suwerenności przez Polskę, tak w wymiarze politycznym, jak i prawnym. W tym ostatnim kontekście spowodowałoby również utratę przez Trybunał Konstytucyjny rangi przypisanej mu w Konstytucji tj. pozycji strażnika Konstytucji jako najwyższego prawa Rzeczypospolitej Polskiej, a więc obrońcy prawnej suwerenności państwa, którą taka konstytucyjna nadrzędność odzwierciedla, i której jest pochodną. Po trzecie, w obu systemach brakuje instrumentu, który służyłby TSUE do występowania do TK z pytaniami o konstytucyjny kontekst prawa UE. A dopiero wtedy dialog byłby całkowicie partnerski.

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX