Gembarzewska-Truong Maria, Czy owce są już w smoku?

To były pierwsze słowa, jakie usłyszałam w windzie mojego pierwszego dnia pracy. Nie, nie pracowałam w żadnej firmie tworzącej gry z gatunku fantasy. To była firma ubezpieczeniowa, „owcą” – osoba wykonująca czynności agencyjne, natomiast „smokiem” był system informatyczny. Teraz to wiem, ale zanim się tego dowiedziałam, minęło kilka ładnych dni, podczas których czułam się jak astronauta na obcej planecie. Myślę, że powyższa sytuacja najlepiej pokazuje, jak każdy pracownik czuje się w nowym miejscu pracy – jak przybysz z obcej planety.

Wydaje się, że rekrutacja jest kluczowa. Gdy zabraknie nam osoby na stanowisku, konieczne jest szybkie zapełnienie tej luki, aby biznes mógł sprawnie pracować. Jednak nie osiadajmy na laurach i pamiętajmy o dwóch rzeczach. Po pierwsze, pracownik w ciągu swoich pierwszych 45 dni pracy podejmie decyzję o tym, czy chce u nas zostać . Po drugie, pełny okres wdrożenia, czyli moment, kiedy nowa osoba na stanowisku będzie całkowicie samodzielna, trwa ok. ośmiu...