Ambroziewicz Piotr, Coś na kształt świdra

Artykuły
Opublikowano: PP 2007/1/28
Autor:
Rodzaj: felieton

Coś na kształt świdra

Jeszcze przez jakiś czas będziemy się mylili przy wpisywaniu daty, bo oto znaleźliśmy się w nowym 2007 roku. Sytuacja zupełnie umowna - rok, nie pomyłki - jak wszystko, co wiąże się z odmierzaniem czasu. Drogi Czytelniku, nie przerażaj się! To nie jest przymiarka do dalszych filozoficznych rozważań na temat czasu, przestrzeni, czasoprzestrzeni i innych rzeczy, które są Jego. Tyle że chciałbym jeszcze, i tylko, przytoczyć fragment książeczki francuskiego klasyka-teoretyka-praktyka (rzadkie połączenie, ale bywa) dziennikarstwa gazetowego, Roberta de Juvenala:

"Dostał mi się w spadku śliczny stary zegar z epoki Regencji. Odkąd go pamiętam, zegar mój wskazuje godzinę trzecią dwadzieścia, bo mu pękła wielka sprężyna. Gdy przypadkiem spojrzę na niego, wydaje mi się, że słyszę, jak gdyby mówił:

- Nie myśl, że jestem tylko ślicznym starym zegarem, ja jestem nadto świetnym zegarem. Ja twierdzę, że co dzień będzie w pewnej chwili godzina trzecia dwadzieścia, że jest trzecia dwadzieścia lub była...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX