Łętowska Ewa, Pawłowski Krzysztof, Cel środki uświęcający

Artykuły
Opublikowano: EPS 2012/12/57-58
Autorzy:
Rodzaj: felieton

Cel środki uświęcający

Współczesna opera narzeka na wszechwładze inscenizatorów. Reżyser ma własny cel w postaci wizji CO-i-JAK-MA-BYĆ. Ile z tego uda mu się wydobyć z chaosu własnej twórczej wyobraźni i przekazać widzom? Czy (i na ile) uda mu się zmusić, nakłonić, nagiąć, dyrygenta i śpiewaków do swojej wizji? A czy scenograf będzie po „jego” stronie? Czy po „ich” stronie? Bo czasem to tak się układa, że jest „on”, kreator i „oni” – mniej lub bardziej posłuszne narzędzia do stworzenia „jego” kreacji. I albo on złamie śpiewaków, albo ci – złamią mu koncepcję. To on zmusza ich do biegania w majtkach (czasem bez) po scenie i do wiszenia na linie pod machinerią sznurowni. To on wreszcie zmusza scenografa do powieszenia różowych łańcuchów, postawienia szopy zamiast Pałacu i zamienienia grymaśnie rokokowego szezlongu na XX-wieczną połamaną ławkę. A wszystko to w imię sztuki, wolności wyobraźni i czystości przeżyć artystycznych!

Widz tego nie widzi. On jedynie albo daje się ponieść, albo uśpić temu co na scenie....

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX