Sidor-Rządkowska Małgorzata, Benchmarking dobry na wszystko?

Naśladowanie najlepszych praktyk, określane zwykle mianem benchmarkingu, uważane jest powszechnie za kanon postępowania menedżerskiego. Na wszelkiego rodzaju studiach MBA, podobnie jak w praktyce organizacyjnej, hasło „uczymy się od najlepszych” stało się wręcz synonimem wyboru właściwej drogi działania. Tymczasem benchmarking wymaga wyjątkowo krytycznego podejścia nie tylko do własnej firmy, lecz także do przedsiębiorstwa, które zamierzamy naśladować. Konieczna jest przy tym świadomość, że kopiowanie cudzych sukcesów często kończy się niepowodzeniem. Warto przy tym odnotować, iż z istoty są to sukcesy wczorajsze – upływ czasu między wdrożeniem danego rozwiązania a jego efektami powoduje, że już na starcie musimy zaakceptować fakt, iż podejmowane przez nas działania są mocno opóźnione.

Z benchmarkingu należy korzystać bardzo ostrożnie, pamiętając, iż każde przedsiębiorstwo powinno być traktowane jako nieukończony prototyp , a nawet najbardziej rekomendowane rozwiązania muszą być...