Żurek Waldemar, A jednak nas chwalą

Ostatnie statystyki pokazują dalszy wzrost wpływu spraw. To zapewne także efekt likwidacji małych sądów, czyli statystyka, i konieczność zakreślenia spraw oraz wpisania ich pod nowe sygnatury w nowych sądach. Nadal szkoda mi tych jednostek, zwłaszcza że głosy z terenu jednoznacznie wskazują, że właściwie nic na lepsze się nie zmieniło. Ale dość narzekania.

I nie o tym chciałem pisać. W mediach pojawiły się jaskółki pozytywnych wypowiedzi dotyczących działania sądów. Jedna pochodziła od organizacji pozarządowej, która pomimo wytykania różnych nieprawidłowości, monitorowała przebieg rozpraw i wskazała, że jest zdecydowanie lepiej, niż wynika to z powszechnego utyskiwania na sądy. Druga, to opublikowana w dosyć poczytnym dzienniku ocena procesu matki małej Madzi. Jak to zwykle w tego typu procesach – trwały, trwają i trwać będą dyskusje, także w środowisku, czy i co sąd czy sędzia przewodniczący zrobił dobrze oraz czy dobrze, że proces toczył się przy odsłoniętej kurtynie i tak, jak się...