Seliga Alicja, "Sędzia z telewizji". Rozmowa z sędzią Anną Marią Wesołowską

Artykuły
Opublikowano: KRS 2015/2/58-62
Autor:
Rodzaj: wywiad

"Sędzia z telewizji". Rozmowa z sędzią Anną Marią Wesołowską

Czy wybierała Pani kierunek studiów z przekonaniem, że chce zostać prawnikiem?

Nie było w mojej rodzinie prawników, ale w IV klasie liceum spotkałam Irenę Szuster – wtedy młodą sędzię, dzisiaj sędzię Sądu Najwyższego, fantastycznego człowieka. Mówiła z wielkim szacunkiem o zawodzie sędziego i w taki sposób, że nie wyobrażałam sobie, iż mogłabym robić coś innego. Od początku wiedziałam, że chcę być sędzią.

A czy przed decyzją o studiach prawniczych rozważała Pani jakiś inny kierunek?

Miałam możliwość studiowania w szkole filmowej z uwagi na wygrany konkurs recytatorski, występowałam w teatrach i od piątego roku życia tańczyłam w balecie i w zespole ludowym. Długo byłam przekonana, że będę instruktorką tańca. A tu nagle prawo.

Czy umiejętności radzenia sobie z tremą, emocjami przed publicznością przydały się Pani potem na sali sądowej?

Najbardziej się stresuję, gdy występuję przed moimi kolegami. Gdy jestem na sali sądowej, nie jestem zestresowana. Nie boję się także kamer. One od początku...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX