Spór kompetencyjny.

Akty korporacyjne

Sędz.2007.12.13

Akt nieoceniany
Wersja od: 13 grudnia 2007 r.

UCHWAŁA Nr 224/2007
KRAJOWEJ RADY SĄDOWNICTWA
z dnia 13 grudnia 2007 r.
w sprawie sporu kompetencyjnego

Krajowa Rada Sądownictwa zwraca się do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego o wystąpienie na podstawie art. 192 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej a Krajową Radą Sądownictwa, powstałego na skutek nieskorzystania przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z konstytucyjnej prerogatywy w zakresie powołania na stanowisko sędziego dziewięciu osób przedstawionych we wnioskach Krajowej Rady Sądownictwa.
Uzasadnienie

W myśl art. 179 Konstytucji sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.

Sposób obsadzania (powoływania na urząd sędziego) stanowisk sędziowskich, z punktu widzenia trójpodziału władzy, ma zasadnicze znaczenie albowiem w procesie podejmowania tych decyzji muszą być szanowane zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Art. 6 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności jest rozumiany przez Komitet Ministrów Rady Europy jako nakaz powierzenia decyzji dotyczących powoływania i awansowania sędziów organom niezależnym od władzy wykonawczej.

Zgodnie z zaleceniem tego Komitetu [nr R(94) 12 z 13.10.1994 r.] rekrutacja i awansowanie sędziów powinno "dokonywać się na podstawie ich osiągnięć, z uwzględnieniem ich kwalifikacji, prawości, zdolności i sprawności" a "organ podejmujący decyzje dotyczące rekrutacji i awansowania sędziów powinien być niezależny od sądu i od administracji".

Art. 179 przyjmuje system nominacyjny sędziów, powierzając kompetencje do powołania sędziów Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, przy czym system ten doznaje ograniczenia bo Prezydent działa na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.

Takie rozwiązanie zapewnia właściwą równowagę między kompetencjami nominacyjnymi głowy państwa, a zasadą niezależności sądów jako odrębnej władzy.

Krajowa Rada Sądownictwa jako konstytucyjny organ wnioskujący, dokonuje wnikliwej oceny kandydatów na urząd sędziego.

Konstytucja nie przesądza jakie wymagania muszą spełnić kandydaci na sędziów, ani też czy i jakie stadia postępowania mają poprzedzać złożenie przez Krajową Radę Sądownictwa wniosku w przedmiocie powołania sędziów.

Ustawa - Prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa (obie z 27.07.2001 r.) nakładają na Radę bardzo znaczące kompetencje w stosunku do kandydatów do pełnienia urzędu sędziowskiego, na wszystkich stanowiskach sędziowskich. W świetle tych przepisów Rada rozpatruje i ocenia formalnie i merytorycznie wszystkie zgłoszone kandydatury. To w Radzie zapada ostateczna decyzja o przedstawieniu kandydata z wnioskiem o powołanie. Takie rozwiązanie ustanawia bardzo poważne ograniczenia kompetencji nominacyjnej Prezydenta, bo nie ulega wątpliwości, że nie można powołać na stanowisko sędziowskie osoby, wobec której Krajowa Rada Sądownictwa nie przedstawiła wniosku o dokonanie takiego powołania.

Czy w świetle Konstytucji Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej może wniosku Rady nie uwzględnić?

W doktrynie prawa konstytucyjnego przedstawione są różne stanowiska, że Prezydent nie ma prawnego obowiązku uwzględnienia wniosku Krajowej Rady Sądownictwa, aż po stanowisko, że jest wnioskiem Rady związany.

Kluczowym zagadnieniem jest jednak to, że Konstytucja powierza Krajowej Radzie Sądownictwa prawo występowania z wnioskiem, a zatem przygotowania go w sposób zobiektywizowany, co jest zagwarantowane w odpowiednich rozwiązaniach ustawowych. Prezydent nie ma ustawowego umocowania do procedowania w zakresie wniosku, gdyż zgodnie z art. 126 ust. 3 Konstytucji - Prezydent wykonuje "swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i w ustawach". Skoro ani Konstytucja, ani Prawo o ustroju sądów powszechnych nie zawierają żadnych postanowień regulujących sposób weryfikowania przez Prezydenta wniosków Krajowej Rady Sądownictwa, to oznacza to, że Prezydent nie może przeprowadzać żadnych czynności mających weryfikować wniosek, a zatem nie może go kwestionować.

Prezydent nie może utworzyć w Kancelarii specjalnego zespołu do ponownej oceny kandydata, badania akt osobowych kandydata, do ponownego studiowania tych opinii i dokumentów, na których opierała się - składając wniosek - Krajowa Rada Sądownictwa. Wymagałoby to określonej i odrębnej ustawy. Nie wystarczy tu akt prawa wewnętrznego Kancelarii Prezydenta, albowiem dotyczyłoby to powoływania sędziów, co mogłoby podważyć odrębność władzy sądowniczej od władzy wykonawczej.

Nieskorzystanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z prerogatywy w zakresie powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego dziewięciu osób (pismo Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 31.07.2007 r.) jest arbitralną odmową, gdyż Prezydent nie ma instrumentów obiektywizacji swojego stanowiska.

Odmowa powołania sędziów, w sprawie których Prezydent otrzymał wniosek Rady powinna mieć formę postanowienia o odmowie powołania do pełnienia urzędu sędziego. Ograniczenie się przez Kancelarię Prezydenta do powiadomienia Rady o zaistniałym stanie, bez wskazania podstawy prawnej i uzasadnienia, narusza przepisy ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych.

Brak uzasadnionych przyczyn odmowy powołania tych sędziów, jak również długie okresy oczekiwania kandydatów na nominacje (sięgające nawet 12-15 miesięcy po wpłynięciu wniosku Rady do Prezydenta) świadczyć może, iż w praktyce ma miejsce podwójne badanie i ocena kandydata(ów) przez Krajową Radę Sądownictwa i przez Prezydenta.

Zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa taka praktyka stanowi naruszenie Konstytucji, bo Prezydent nie ma kompetencji do prowadzenie tego rodzaju badań. Przecież do tego by w Kancelarii Prezydenta badano akta trzeba wyraźnej podstawy ustawowej. Gdyby były one wykonywane na podstawie Konstytucji lub ustawy, oznaczałoby to, że ustawodawca dopuszcza podwójne badanie akt. Takie rozwiązanie byłoby niezgodne z trójpodziałem władz, a zwłaszcza wkraczaniem w sferę organizacji władzy sądowniczej, gdzie jej relacje z pozostałymi władzami muszą opierać się na zasadzie separacji.

W ocenie Rady Prezydent przypisuje sobie kompetencje do badania akt osobowych kandydatów na sędziów i ich oceny, tym samym znajduje się w sporze w tym przedmiocie z Krajową Radą Sądownictwa, której Konstytucja, jako organowi stojącemu na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, powierzyła uprawnienia do składania wniosku o powołanie na urząd sędziego.

W tej sytuacji, zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa, zachodzą przesłanki sporu kompetencyjnego, o którym mowa jest w art. 189 Konstytucji albowiem "jeden organ władzy państwowej przypisuje innemu, że przekroczył zakres swojej kompetencji i wtargnął w jego atrybucje" (por. Z. Cybichowski, Encyklopedia podręczna prawa publicznego, Warszawa 1936, t. I s. 291). Mamy do czynienia z centralnymi konstytucyjnymi organami państwa, jakimi są Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Krajowa Rada Sądownictwa.

Tylko Krajowa Rada Sądownictwa jest "wyposażona" w sferę rozpatrywania i oceny kandydatur do pełnienia urzędu sędziego. Postępowanie wyłaniające kandydatów do pełnienia urzędu na stanowiskach sędziowskich, poprzedzające przedstawienie wniosków o powołanie Prezydentowi, jest postępowaniem szczególnym, toczącym się według specjalnej procedury ustalonej przez Prezydenta na drodze rozporządzenia z dnia 22 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowego trybu działania Krajowej Rady Sądownictwa oraz postępowania przed Radą. W świetle tych przepisów Rada ma kompetencje do badania akt osobowych objętych wnioskami. Co prawda, Prezydent nie ingeruje w kompetencje Krajowej Rady Sądownictwa, bo nie bada akt osobowych przed podjęciem przez Radę stosownej uchwały, jednak bada akta kandydatów na sędziów proponowanych przez Radę przed ich powołaniem, wtedy kiedy wpłynie stosowny wniosek. W ocenie Rady, czyni to nie mając do tego podstawy prawnej a zarazem - analizując akta osób objętych wnioskiem - przekracza swoje kompetencje, które zastrzeżone są dla Krajowej Rady Sądownictwa. W orzecznictwie Trybunału wielokrotnie zaznaczano uwagę, że " w przypadku gdy normy prawne nie przewidują kompetencji organu państwowego, kompetencji tej nie wolno domniemywać". Kompetencja każdego organu państwowego musi określić prawo, a w przypadku braku takiego określenia należy przyjąć brak takiej kompetencji, co oznacza, że Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie ma ustawowego umocowania do procedowania w zakresie wniosku, jaki przedłoży jemu Krajowa Rada Sądownictwa.